Dama Pikowa we współczesnej Rosji

27.01.2015

Ostatnio Wiedeńska Staatsoper wznowiła produkcję “Damy Pikowej” Piotra Czajkowskiego wystawioną po raz pierwszy w tej inscenizacji w 2007. Myślę, że opera ta zbyt rzadko pojawia się na scenie. “Dama Pikowa” posiada piękne i poruszające arie oraz charakterystyczny dla Czajkowskiego liryczny klimat.

 


Obecną produkcję przygotowała Vera Nemirova. Reżyserka przedstawia w tej operze transformację rosyjskiego społeczeństwa po upadku komunizmu. W pierwszej scenie mamy porządek, dzieci są dobrze ułożone, panie wprawdzie urbane są w podobne stroje, ale panuje tutaj harmonia. Nad bramą wisi portret Lenina. Później Lenina już nie ma, za to nowe społeczeństwo rosyjskie zdobyło pieniądze i niezależność. W kolejnych scenach widzimy rosyjską elitę, kobiety obnoszące się ze złotą biżuterią oraz futrami, mężczyzn uprawiających hazard. Jakby tego jeszcze było mało rosyjscy nowobogaccy urządzają sobie orgie seksualne. Początkowo myślałem, że może to być nawet ciekawa produkcja, która z pewną nostalgią spogląda na minione czasy. Atmosfera nostalgii głęboko przesiąka operę Czajkowskiego. Jednak już po pierwszym akcie miałem mieszane uczucia. Natomiast po drugim już mieszanych nie miałem. Produkcja ta rozczarowała mnie. Sam pomysł jest już nieco problematyczny, jednak jego wykonanie było operową tragedią. Nemirova operuje kulturowymi kliszami, które są banalne, poza tym reżyserka w ogóle nie wydaje się zainteresowana muzyką Czajkowskiego. Jej idea na ukazanie Rosji po transformacji ustrojowej jest uproszczeniem, a przyłożenie jej do opery Czajkowskiego to jakieś nieporozumienie.

Przedstawienie to jednak uratowali śpiewacy. W rolę Hermana wcielił się Aleksandrs Antonenko. To wyrazisty, dramatyczny tenor, który był w stanie rewelacyjnie oddać skomplikowaną postać Hermana. Jako Hrabinę usłyszeliśmy Marjanę Lipovsek. Interpretacyjnie była ona rewelacyjna jednak jej głos momentami brzmiał dość słabo. Myślę, że ta śpiewaczka najlepsze czasy ma już za sobą, ale wciąż jest w stanie wykreować poruszającą rolę. Jako Lisa wystąpiła Barbara Haveman. To dość młoda śpiewaczka, która jednak pewnie i naturalnie operuje głosem. Szczególne wrażenie zrobiła na mnie liryczna barwa jej głosu. W roli Narumova wystąpił polski bas Janusz Monarcha. Jego głos ma w sobie autorytet, ale i swoiste ciepło. Swoją rolę wykonał on bardzo przekonująco. Marko Letonja słoweński dyrygent przygotował to przedstawienie od strony muzycznej. Jego “Dama Pikowa” jest bardzo dramatyczna, orkiestra brzmi wyraziście, momentami nawet ostro. Niestety było to momentami problemem. Zdarzało się, że orkiestra zagłuszała śpiewaków. Chwilami miałem wrażenie, że zabrakło nieco zgrania między śpiewakami a orkiestrą.

 

Z Wiednia dla Presto Jacek Kornak

Wszystkie treści na PrestoPortal.pl czytasz za darmo. Jesteśmy niezależnym, rzetelnym, polskim medium. Jeśli chcesz, abyśmy takim pozostali, wspieraj nas - zostań stałym czytelnikiem kwartalnika Presto. Szczegóły TUTAJ.

Jeśli jesteś organizatorem życia muzycznego, artystycznego w Polsce, wydawcą płyt, przedstawicielem instytucji kultury albo po prostu odpowiedzialnym społecznie przedsiębiorcą - wspieraj Presto reklamując się na naszych łamach.

Więcej informacji:

Teresa Wysocka , teresa.wysocka [at] prestoportal.pl

Drogi użytkowniku, zaloguj się aby móc komentować nasze treści.