Edward Pałłasz - wspomnienie
„Wielcy ludzie potrafią być niezwykle skromni” – mówił Edward Pałłasz o Witoldzie Lutosławskim. „Wielkość” człowieka bywa dostrzegana czy doceniana dopiero po jego śmierci. Jakby to ona była najważniejszym momentem w jego życiu, taką apostrofą na samym końcu zdania. W jakiś sposób czyjś brak pozwala docenić obecność, usensualnia ją w nas. Tym mocniej koncentrujemy uwagę na kimś czy na czymś, im bardziej nam go brakuje. Tęsknimy, wspominamy, rozpamiętujemy dopiero wtedy, gdy kogoś lub czegoś... nie ma.
Edward Pałłasz, wspominając Konrada Swinarskiego, pisał:
„Było mu bliskie widzenie życia jako współistnienia sprzeczności. Mnie też. Ja do dzisiaj nawożę mój myślowy ogródek dość prymitywną dychotomią świata i życia: lewo – prawo, młodość – starość, długi – krótki, dobro – zło, w górę – w dół. I wreszcie żywy – martwy. Świat i życie są dychotomiczne i ambiwalentne. Tertium non datur”.
(E. Pałłasz, „Na własną nutę”)
Trzeciej możliwości nie ma.
Edward Pałłasz, Apostrofa
***
Edward Jan Pałłasz (1936–2019) – kompozytor (skomponował m. in. „Dwa sny o życiu i śmierci”), muzykolog, pedagog, kierownik muzyczny Teatru Komedia w Warszawie, wykładowca na Wydziale Reżyserii Dramatu PWST, dyrektor II Programu Polskiego Radia, prezes Stowarzyszenia Autorów ZAiKS, wiceprezes Związku Kompozytorów Polskich, wicedyrektor naczelny i artystyczny Warszawskiej Opery Kameralnej, wiceprezes zarządu Fundacji „Pro Musica Camerata”.
Autor „etiudy wspomnieniowej”: „Na własną nutę” (Iskry, Warszawa 2019).
Magdalena Burek