Fenomen Kilara [trzy pytania do Macieja Sztora]

09.11.2018
fot. Andrzej Szumowski

Maciej Sztor poprowadzi orkiestrę podczas pierwszego koncertu poświęconego w całości muzyce Wojciecha Kilara (więcej informacji TUTAJ), który odbędzie się 9 grudnia w Hali Trowar w Warszawie. Postanowiliśmy dopytać co dyrygent sądzi o muzyce Kilara oraz o nadchodzącym koncercie:

Co takiego ma w sobie muzyka Wojciecha Kilara, że po latach od premiery filmu nadal słuchamy jej z przyjemnością?

Wojciech Kilar pozostaje cały czas postacią zagadkową. Mimo, że wiele o nim wiemy z licznych publikacji,  wspomnień wykonawców, dyrygentów, reżyserów, kompozytorów, ciągle ma się poczucie, iż jego fenomen jest jeszcze nie do końca odkryty. Był to artysta wszechstronny, wykształcony, osłuchany i oczytany, obdarzony niesamowitą wyobraźnią i wielkiej otwartości umysłu. Był również odważny w swoich przekonaniach i realizacjach nie tylko artystycznych, ale też światopoglądowych (ekumenicznych). Nie da się Kilara zamknąć w jakiejkolwiek szufladzie z muzyką filmową, ludową czy religijną. Kilar był artystą w najszerszym rozumieniu tego słowa. Był humanistą i interesowało go wszystko co związane z człowiekiem i jego otoczeniem. Pobyt w Paryżu i jego wspomnienia z tego okresu, gdy słynna Nadia Boulanger poleciła mu "studiowanie życia" zmieniły jego postrzeganie sztuki i rolę artysty. Działając i tworząc przez dziesiątki lat był uważnym obserwatorem życia kulturalnego, a jednocześnie stał się odpowiedzią i reakcją na zmiany w trudnym dla Polski okresie czasu - czasu poszukiwań miejsca artysty i jego dzieła w społeczeństwie. Był to też czas, gdy muzyka filmowa dopiero co stawała się coraz bardziej zauważalnym elementem filmu, a dzięki Kilarowi nabrała cech muzyki artystycznej. Przez dziesiątki lat stał się "polską fabryką muzyki", która całkowicie zdominowała muzykę filmową w Polsce. Pisał do filmów fabularnych, dokumentalnych po wielkie hollywoodzkie produkcje. Z jednej strony był obserwatorem wszystkiego co działo się w muzyce i filmie, z drugiej strony sam kreował tę rzeczywistość. Współpraca z wieloma reżyserami jak Polański, Coppola, Zanussi umożliwiła Kilarowi "to czego nie można w muzyce koncertowej". Słuchając muzykę do filmu "Trędowata" a następnie z filmu  "Dracula", zauważamy niesamowitą elastyczność, wszechstronność i wyobraźnię kompozytora w oddawaniu muzycznie skrajnych emocji i użycia różnych form muzycznych od walca przez poloneza aż do poematu symfonicznego, w którym czuł się równie swobodnie. Tworząc muzykę do większości filmów w Polsce, stał się ikoną muzyki filmowej czy użytkowej. Kultowe produkcje tamtych czasów jak "Rejs", "Sami Swoi" czy "Przygody Pana Michała" cieszące się wtedy ogromną popularnością niezmiennie powracają co jakiś czas na ekrany telewizji, przypominając o sobie widzom. Ponadto wielkie produkcje zagraniczne jak "Dracula", "Pianista", "Dziewiąte Wrota czy polskie produkcje jak "Ziemia Obiecana", "Zazdrość i Medycyna" czy "Pan Tadeusz" należą do klasyki kinematografii. Na tych filmach wychowywały się nasze pokolenia. I choć często spotykam się z sytuacją, gdy ktoś z niedowierzaniem dowiaduje się, że muzykę do tego czy innego filmu napisał Kilar, mam poczucie, że jego twórczość przeżywa kolejny renesans.  Jego muzyka ściśle związana z filmem, obrazem i podejmowaną tematyką wpisały się nierozłącznie w naszą historię, percepcję i historię kina. Myślę, że muzyka filmowa Wojciecha Kilara przez te lata utrwaliła się w uszach widzów, a większa część publiczności lubi "melodie, które już gdzieś słyszeli"

Spotkałam się z opinią, że muzyka filmowa jest nowym, przystępnym gatunkiem muzyki klasycznej. Czy zgadza się Pan z tym twierdzeniem?

I tak i nie. Trzeba by zdefiniować co to muzyka klasyczna. Jest wiele elementów łączących muzykę filmową z tzw. muzyką klasyczną. W naszym przypadku łączy je przede wszystkim aparat wykonawczy -orkiestra, a także podobny język muzyczny i osiągnięcia w dziedzinie retoryki muzycznej. Uważa się muzykę filmową za przystępniejszą formę muzyki symfonicznej. Głównie za jej komunikatywność, prostotę myśli i ekspresyjność. Jest bliższa słuchaczom dzięki jej otwartości i zauważalnej narracji - epickości. Dla melomanów sal koncertowych wydaję się to często zbyt oczywiste, uproszczone i nachalne. Oczywiście granice między "filmówką" a muzyka klasyczną bardzo płynne, stąd różnice pomiędzy nimi coraz bardziej się zacierają i zauważyłem, że to dzisiejsza "muzyka klasyczna" robi krok w kierunku muzyki filmowej, aportując na nowo jej osiągnięcia, jak ekspresję, retorykę czy ogólny język muzyczny. Z drugiej strony muzyka filmowa, to muzyka programowa, inspirowana obrazem, scenariuszem w opozycji do muzyki absolutnej - symfonicznej, której zdarzało się, iż była programowa, ale dążyła jednak do swej absolutności. Dzisiejsza muzyka staje się coraz bardziej eklektyczna. Filmowa aspiruje do artystycznej, a koncertowa do epickiej. Dla mnie jest to pewien pomost, który wydaje się dziś coraz krótszy...   Jak Pan uważa - co jest powodem tak dużej popularności koncertów muzyki filmowej?   Myślę, że to odwieczna potrzeba obcowania człowieka ze sztuką i to tą największą, uniwersalną i najbardziej pojemną jaką jest muzyka. Koncerty Muzyki Filmowej to kultowe klipy filmowe, muzyka na żywo wykonywana przez prawie 200-osobowy zespół -  składający się z dużej orkiestry, chórów, solistów - i to składa się na nową jakość - jakby performancu. Nie da się zastąpić tych wykonawców żadnym keyboardem, dyskietką. To prawdziwa rewia emocji, wrażeń i doznań.    Dziękuję za rozmowę   Szczegóły na temat koncertu: koncertfilmowy.pl   {MN}

 

 

Wszystkie treści na PrestoPortal.pl czytasz za darmo. Jesteśmy niezależnym, rzetelnym, polskim medium. Jeśli chcesz, abyśmy takim pozostali, wspieraj nas - zostań stałym czytelnikiem kwartalnika Presto. Szczegóły TUTAJ.

Jeśli jesteś organizatorem życia muzycznego, artystycznego w Polsce, wydawcą płyt, przedstawicielem instytucji kultury albo po prostu odpowiedzialnym społecznie przedsiębiorcą - wspieraj Presto reklamując się na naszych łamach.

Więcej informacji:

Teresa Wysocka , teresa.wysocka [at] prestoportal.pl +48 579 667 678

Drogi użytkowniku, zaloguj się aby móc komentować nasze treści.