Muzyka dla Elżbiety i taniec dla duszy

28.03.2018
fot. Robert Słuszniak

EDYTA NOWAK: Królowa-Dziewica poślubiona własnemu ludowi, pogromczyni hiszpańskiej Wielkiej Armady, Gloriana – to tylko niektóre z przydomków nadanych królowej Elżbiecie I – ostatniej z rodu Tudorów, której okres panowania (1558-1603) określono angielskim Złotym Wiekiem. Ba! Mówi się wszak o epoce elżbietańskiej, elżbietańskim teatrze, wreszcie – o czym pamiętają słuchacze koncertów 15. Festiwalu Misteria Paschalia – elżbietańskiej melancholii. Ognistoruda, schowana za zasłoną pudrów, kryz i klejnotów Elżbieta była nie tylko wielką władczynią, ale i wielką miłośniczką oraz mecenaską sztuki – to z myślą o niej powstał, jak się sądzi, choćby szekspirowski Sen nocy letniej.

Z myślą o niej powstało też wiele kompozycji – już w samych tytułach określonych jako gift. Owych darów oraz innych utworów rozbrzmiewających niegdyś na dworze Tudorów wysłuchaliśmy w pierwszym z koncertów (oba w Bazylice Bożego Ciała) drugiego dnia Festiwalu. Zaprezentował je, a zrobił to wybornie londyński zespół dwunastu śpiewaków Stile Antico, specjalizujący się – jak sugeruje nazwa – w renesansowej polifonii; jego charakterystyczne brzmienie łączy indywidualność poszczególnych głosów ze spójnym, jednorodnym brzmieniem. Usłyszeliśmy utwory „angielskiego Palestriny” czyli Williama Byrda (wśród nich wyjątkowo piękny, medytacyjny motet pokutny Tristitia et anxietas – owoc żarliwości religijnej katolika (sic!) na protestanckim dworze), jego nauczyciela i przyjaciela Thomasa Tallisa, kompozycje świeckie Orlanda di Lassa i Pierre’a Sandrina z Winchester Partbooks – daru od króla Szwecji Eryka XIV, Bolończyka Alfonsa Ferrabosco oraz Johna Wilbye’a i Thomasa Weelkesa, którzy przeszczepili madrygał włoski na angielski grunt. Uzupełnieniem programu były barokowe, choć utrzymane jeszcze w stile antico, utwory polskie z czasów panowania Augusta II Mocnego z dynastii Wettynów: motety Mikołaja Zieleńskiego, Grzegorza Gerwazego Gorczyckiego oraz związanego ze Śląskiem protestanta Johanna Knöfela (wspaniały, skomplikowany polifonicznie motet In te Domine speravi).

Ci, którzy pozostali w Bazylice dłużej byli świadkami nie tylko światowej premiery, ale i wydarzenia unikatowego, zapadającego w każdy nerw i w każdy zakamarek duszy. Warstwę muzyczną, która tym razem stanowiła plan drugi, tworzyły nowe interpretacje na gitary elektryczne lutniowych utworów angielskiego renesansu oraz muzyki japońskiej w z lekka jazzującym wykonaniu Raphaela Rogińskiego – kojarzonego głównie z nurtem nowej muzyki żydowskiej. Całą uwagę skradło bowiem swoiste misterium ciała czyli występ tancerza butoh Ryuzo Fukuhary. Powstałe w latach 50. XX w. butoh łączące tradycje japońskich teatrów noh i kabuki z europejskim ekspresjonizmem, to w swojej idei bardziej medytacja niż taniec, a celem jest tu stan ciało-umysłu – pełnej integracji somy z psyche. Droga to owej integracji jest zawsze indywidualna (wsłuchujemy się w impulsy własnego ciała), a czasem bolesna – czego fizycznym przejawem pokrwawione kolana Fukuhary. Artysta fascynująco przeprowadził nas przez drogę stopniowego „wykluwania się”: od niezborności i przypadkowości ruchów, poprzez eksperymenty, upadki, transy, ekspresję dźwiękową, po swoistą ekstazę rozedrganego ciało-umysłu. Zadziwiające jak wiele może ciało, jeśli je słuchać duszą. Zadziwiające jak głęboko można widzieć nie mając oczu: makijaż Fukuhary sprawiał wrażenie, że zamiast nich są czarne oczodoły. Wstrząsające i piękne zarazem – jak butoh, czyli taniec ciemności.

 

 

Wszystkie treści na PrestoPortal.pl czytasz za darmo. Jesteśmy niezależnym, rzetelnym, polskim medium. Jeśli chcesz, abyśmy takim pozostali, wspieraj nas - zostań stałym czytelnikiem kwartalnika Presto. Szczegóły TUTAJ.

Jeśli jesteś organizatorem życia muzycznego, artystycznego w Polsce, wydawcą płyt, przedstawicielem instytucji kultury albo po prostu odpowiedzialnym społecznie przedsiębiorcą - wspieraj Presto reklamując się na naszych łamach.

Więcej informacji:

Teresa Wysocka , teresa.wysocka [at] prestoportal.pl +48 579 667 678

Drogi użytkowniku, zaloguj się aby móc komentować nasze treści.