Muzyka nas łączy, tak jak epidemia [Kwarantanna Jam Session]

13.04.2020
fot. Karolina Sawicka

Karolina Sawicka: Muzyka jest wszędzie, każdy ma w sobie większą lub mniejszą zdolność i potrzebę jej wykonywania. Nieliczni szczęśliwcy mogą uczynić muzykę pracą zawodową, jednak dla większości osób pozostanie ona pasją, której się oddają w czasie wolnym. Muzyka jest czymś, co daje im wolność, radość, możliwość wyrażenia siebie, opisania świata i emocji za pomocą dźwięków. Bywa także sposobem komunikowania się, rozmowy.

Jedną z ciekawszych form muzycznych dialogów jest jam session. W samej Warszawie, przed wprowadzeniem stanu epidemii, jam sessions były na tyle popularne, że odbywały się niemal codziennie, a w niektóre dni było ich kilka, co stawiało muzyków i niemuzyków przed trudnym wyborem, na który jam pójść najpierw, z kim się spotkać, kogo posłuchać i z kim zagrać... Jamy przyjmowały różną formę: od trzymających niezwykle wysoki poziom spotkań muzyków z profesjonalnym wykształceniem, po otwarte dla wszystkich, pełne radości, wspólne granie.

Również repertuar spotkań mógł być różny, np. na jednych grano wcześniej ustalone standardy, na innych dopuszczano wyłącznie improwizowanie. Na niektórych jamach dominował określony styl muzyczny (np. jazz), na innych chodziło o jak największą rozmaitość. Każdy mógł znaleźć coś dla siebie.

Nagle wszystko to się skończyło i zarówno muzycy, jak i sympatycy jamów zostali pozbawieni możliwości wspólnego grania i odczuwania muzyki na żywo. Mówi się jednak, że natura nie znosi próżni. Dotyczy to również natury człowieka. Pozbawieni spotkań w świecie rzeczywistym muzycy zaczęli spotykać się w przestrzeni wirtualnej.

Tyle pięknych serc,
tyle pustych miejsc wypełnionych wszystkim po brzegi,
byle nie bliskim Ci człowiekiem

Ania Schmidt, wokal podczas drugiego Jam Session Online

Tak powstał Online Jam Session, nazywany też Kwarantanna Jam Session – jeden z ciekawszych, niszowych projektów. Zapoczątkował go muzyk pochodzący z Konga, ale mieszkający od lat w Warszawie. Ricky Lion na początku pandemii zebrał znajomych muzyków i zaproponował im, by do wcześniej nagranego przewodniego motywu muzycznego dogrywali własne partie wokalu i instrumentów, po czym całość była składana w studiu. Panowała całkowita dowolność. Ktoś nagrał wokal – zazwyczaj kilka osób, reprezentujących różne style muzyczne, od śpiewu operowego, poprzez śpiew etniczny, poezję śpiewaną, pop, rock pop, aż do rapu i hip-hop. Poszczególni muzycy dogrywali również instrumenty: gitarę, perkusję, skrzypce, pianino, instrumenty etniczne itp. Dotychczas powstało pięć edycji Online Jam Session, kolejne są planowane. Jest to inicjatywa bezpłatna, do której można się w każdej chwili dołączyć.

Na koniec najważniejsze chyba pytanie: dlaczego muzycy zaangażowali się w ten projekt, wkładając w niego swój czas i energię?

Odpowiedz najlepiej znaleźć samemu, wsłuchując się w muzykę i teksty. Ja wybrałam ten utwór:

Morowe powietrze, zakaźne rozmowy,
Skakanie do gardła i zbiorowy strach,
W świecie nagłych wrogów otwierajmy głowy,
Bo zamknięci w domach mamy na to czas.

Muzyka nas łączy tak jak epidemia,
Wszyscy mogą skończyć, otoczy Cię piach,
Zanim to nastąpi, nie będziemy ziewać,
Grajmy dla potomnych, weźmy miłości żar

/Jakub Węgrzyn, rap podczas pierwszego Jam Session Online/

 

 

Wszystkie treści na PrestoPortal.pl czytasz za darmo. Jesteśmy niezależnym, rzetelnym, polskim medium. Jeśli chcesz, abyśmy takim pozostali, wspieraj nas - zostań stałym czytelnikiem kwartalnika Presto. Szczegóły TUTAJ.

Jeśli jesteś organizatorem życia muzycznego, artystycznego w Polsce, wydawcą płyt, przedstawicielem instytucji kultury albo po prostu odpowiedzialnym społecznie przedsiębiorcą - wspieraj Presto reklamując się na naszych łamach.

Więcej informacji:

Teresa Wysocka , teresa.wysocka [at] prestoportal.pl +48 579 667 678

Drogi użytkowniku, zaloguj się aby móc komentować nasze treści.