Muzyka o czymś i zespół z marką [wywiad]

06.12.2014

Otwarcie Centrum Kongresowego ICE Kraków to przełom. Z nowych możliwości, jakie daje sala skorzysta między innymi publiczność, która już w poniedziałek pojawi się na koncercie Akademii Muzycznej w Krakowie.

Wystąpi jej Orkiestra Symfoniczna. Młodzi muzycy zagrają pod batutą światowej sławy dyrygenta Maestro Yana Pascala Tortelier, mistrza batuty podziwianego nie tylko na starym kontynencie europejskim, ale w szczególny sposób na Wyspach Brytyjskich i w USA.

Jak dyryguje Tortelier? Sprawdziliśmy w WIMPie:

 

Solistką koncertu będzie młoda, wybitna krakowska skrzypaczka, laureatka wielu prestiżowych konkursów, Aleksandra Kuls. W programie koncertu znajdą się dzieła wielkich twórców światowej symfoniki: Feliksa Mendelssohna-Bartholdy’ego Koncert skrzypcowy e-moll oraz Hectora Berlioza Symfonia fantastyczna, utwór rozpoznawalny w każdym zakątku świata.

Presto patronuje wydarzeniu i w międzyczasie rozmawia z Prorektorem Akademii Muzycznej w Krakowie, prof. Rafałem Jackiem Delektą.

Panie Profesorze, w rozmowach na temat jakości zespołów orkiestrowych spotykam się czasem z dwoma skrajnymi opiniami: zwolennicy orkiestr złożonych z młodych muzyków twierdzą, że tylko artyści nieskażeni rutyną mogą grać z pełnym zaangażowaniem. Są też zwolennicy orkiestr "starych", z tradycjami, którzy stawiają na rozpoznawalną markę zespołu i uważają, że sama nazwa zobowiązuje jej muzyków do gry na najwyższym możliwym poziomie. Czy Orkiestra Symfoniczna krakowskiej Akademii Muzycznej może przekonać zwolenników obu opcji?

Portret namalowała Izabela Delekta-Wicińska, arch. Profesora

Poniekąd tak! To, że młodzież gra z pełnym zaangażowaniem, jest jak gdyby zasadą. Bo tacy są – pełni emocji, muzyki, chęci, zapału etc. A to, że w trakcie studiów otrzymują właściwe przygotowanie do zawodu, grają z naprawdę świetnymi dyrygentami (Liebreich, Marriner, Wojciechowski, Maksymiuk, Tortelier – to tylko ostatnie dwa lata!), daje szansę traktowania naszej orkiestry jako zespołu z marką.

Jacy są muzycy Orkiestry Symfonicznej krakowskiej AM?

Są wspaniałymi młodymi profesjonalistami. Pełni determinacji, by być najlepszymi! Przychodzą na studia dlatego, że chcą ten zawód – trudny zawód – wykonywać. Każdy z nich jest niesamowitą osobowością. Zakochani w muzyce. I przy tym fantastyczni młodzi ludzie, tak podobni do swoich rówieśników.

Kończył Pan tę samą uczelnię, co ja - a mówię tu o… SGH. W czym przydają się artyście studia z marketingu? 

Studia z marketingu były dla Delekty managera a nie dyrygenta. Potrzebne były dla teoretycznego ugruntowania praktyki zdobytej na stanowiskach kierowniczych (kierownik muzyczny, dyrektor artystyczny, dyrektor naczelny).

Czy muzyka klasyczna może być pop? Czy powinna być? Pytam o to, ponieważ jest Pan aktywny w różnych muzycznych dziedzinach - od muzyki klasycznej, zarówno instrumentalnej jak i wokalnej, przez musicale i jazz do popu i rocka. Z kolei mój postulat brzmi (i nie jestem osamotniona w jego głoszeniu), że muzyka jest tylko dobra i zła, a każda dobra jej odmiana zasługuje na jak najlepszą oprawę, jak największy rozgłos i popularność. Zgadza się Pan z tym?

arch. Profesora R. Delekty

Tak zgadzam się, że istnieją tylko dwa rodzaje muzyki – muzyka o czymś i o niczym. By lekko rozwinąć problem – muzyka to idea, przekaz treści, emocji. A to, co często słyszymy, to rzemieślniczo przygotowana papka. Tak jest i w filharmonii i poza nią.

Co do “oprawy”? To już nie moja kompetencja. Wciąż liczę, że dożyję czasów, kiedy i na muzyce tzw. klasycznej ktoś będzie chciał zarobić. Bo oprócz tego, że przyjęło się, że “modne” jest przyznawanie się do “niesłyszenia” to wciąż muzyka klasyczna nie ma swoich prawdziwych managerów (nie mam na myśli “opiekunów” muzyków!). Menagerów, którzy zainwestują w orkiestry, solistów, dyrygentów, zespoły operowe. To może być wspaniały i dochodowy biznes! Na świecie tak jest. Najlepszym dowodem jest casus III symfonii H.M. Góreckiego, która dopiero po zainwestowaniu w nią przez profesjonalistów zaczęła odnosić sukcesy i pieniądze!

Poprzednie pytanie związane jest także z tym, że w najbliższym czasie Orkiestra Symfoniczna krakowskiej Akademii Muzycznej wystąpi w Centrum Kongresowym ICE Kraków. Czy takie miejsca jak ICE to krok w kierunku podnoszenia poziomu pop-kultury? To miejsce o ogromnym potencjale, przyjazne dla różnych gatunków sztuki. (To pytanie zahacza także o to, że w Polsce powstało ostatnio kilka bardzo atrakcyjnych miejsc i sal koncertowych - czym je teraz wypełnić? - może ma Pan już pomysły?)

Krakowskie Centrum Kongresowe, a właściwie jego sala audytoryjna, to pierwsza jaskółka tego, co w Krakowie powinno już od dawna istnieć. Sala Filharmonii ma ok. 700 miejsc, opera podobnie, teatr im. J. Słowackiego także. Potrzebujemy w Krakowie miejsca na wydarzenia muzyczne wszelakiego rodzaju. I w tej chwili sala audytoryjna próbuje tę pustkę wypełnić. Trzeba jednak dalej pracować na akustyką dla wydarzeń bez wzmocnienia elektronicznego.

Co do drugiej części pytania – nie mam obaw. Ten nowe sale nie świecą pustkami – wręcz odwrotnie! Publiczność o wiele chętniej przyjdzie do miejsca, w którym w dobrych warunkach i otoczeniu będzie mogła uczestniczyć w wybranym przez siebie wydarzeniu. Bo będzie miała komfort i nie zakłócą odbioru przejeżdżające tramwaje a w kolejce do szatni nie trzeba będzie przeciskać się przez wąski korytarz.

Jestem przekonany, że Krakowowi jest potrzebna sala koncertowa z prawdziwego zdarzenia – tylko dla muzyki. Przecież jesteśmy de facto kulturalną stolicą. Nowe sale dla muzyki – tylko dla muzyki – mają już wszystkie duże miasta. Na prawdę czas na Kraków i wcale nie będzie to konkurencja dla ICE. Wręcz odwrotnie. Należy stworzyć “modę na muzykę” w Krakowie. Niech przyjeżdżają zewsząd! Tak jak zaczynają jeździć do Katowic. Niech mają do wyboru – Pragę, Wiedeń, Budapeszt, Katowice i Kraków. Ale jak nie będziemy mieli gdzie pokazać, co u nas jest – nie przyjadą!

Rozmawiała Kinga A. Wojciechowska

 

 

Wszystkie treści na PrestoPortal.pl czytasz za darmo. Jesteśmy niezależnym, rzetelnym, polskim medium. Jeśli chcesz, abyśmy takim pozostali, wspieraj nas - zostań stałym czytelnikiem kwartalnika Presto. Szczegóły TUTAJ.

Jeśli jesteś organizatorem życia muzycznego, artystycznego w Polsce, wydawcą płyt, przedstawicielem instytucji kultury albo po prostu odpowiedzialnym społecznie przedsiębiorcą - wspieraj Presto reklamując się na naszych łamach.

Więcej informacji:

Teresa Wysocka , teresa.wysocka [at] prestoportal.pl +48 579 667 678

Drogi użytkowniku, zaloguj się aby móc komentować nasze treści.