Muzyka tytanów

ANNA MIELCARSKA: Każda epoka odbija się w muzyce, którą piszą aktualnie żyjący kompozytorzy. Gdy pomyślimy o smutnej, jakby brudnej, brzydkiej muzyce, która powstaje od lat 20. XX wieku, a jednocześnie o płytkiej, lekkiej, efemerycznej muzyce popularnej i szerokim rozwarstwieniu stylistyk i gatunków przez cały wiek XX, można zastanowić się nad kondycją społeczeństw ostatnich stu lat. Z drugiej strony, piękno muzyki romantycznej, potężne brzmienia XIX wieku zachęcają do idealizowania czasów, w których żyli najwybitniejsi europejscy symfonicy, z Beethovenem na czele. Może dlatego z taką przyjemnością ciągle słuchamy wytworów romantycznych umysłów. Odwołując się do naszych emocji, uczuć, to tego, co w naszych duszach najpiękniejsze, dają nam wytchnienie i pozwalają choć na chwilę zapomnieć o brzydocie codzienności.

  Przeciwnicy wykonywania muzyki dawnej zwracają uwagę na to, że przecież żyjemy tu i teraz, a muzyka – zresztą w ogóle sztuka – powstaje cały czas. Młodzi kompozytorzy ciągle podejmują nowe muzyczne wyzwania, czasem nawiązują do starych wzorców, ale częściej szukają własnych muzycznych ścieżek.

A jednak coś w tej nowej muzyce sprawia, że zamiast radości, spokoju, ukojenia, ciągle nas kąsa dysonansami, szczypie i uwiera. Udręczeni idziemy więc czasem na koncert muzyki prawdziwie klasycznej, która przetrwała próbę czasu dlatego, że jest doskonale napisana oraz dlatego, że jest po prostu piękna.

Taką piękną muzykę zagra już niebawem Polska Orkiestra Sinfonia Iuventus. 9 kwietnia 2016 r. młodzi muzycy wystąpią w Studiu Koncertowym Polskiego Radia im. W. Lutosławskiego w Warszawie. Poprowadzi ich Marcin Nałęcz-Niesiołowski, jeden z najbardziej cenionych polskich dyrygentów. Artysta współpracuje z czołowymi instytucjami, teatrami operowymi i orkiestrami filharmonicznymi w kraju i za granicą. W programie koncertu usłyszymy dzieła symfoniczne Ludwiga van Beethovena i Johannesa Brahmsa.

Jako pierwsza zabrzmi uwertura do baletu „Die Geschöpfe des Prometheus” op. 43 Ludwiga van Beethovena. Muzykę do heroiczno-alegorycznego baletu kompozytor napisał w latach 1800-01, czyli w przerwie między I a II Symfonią. Z całego dzieła to właśnie uwertura utrzymuje się do dziś w repertuarze koncertowym, ale – jako przedsmak do koncertu – możecie posłuchać tu całej ścieżki dźwiękowej do baletu:

https://www.youtube.com/watch?v=PuzRbxU1X1Q

Drugim utworem, który usłyszymy będzie I Symfonia c-moll op. 68 Johannesa Brahmsa, komponowana w latach 1862-1876. Słynny niemiecki dyrygent i pianista Hans von Bülow nazwał to dzieło „X Symfonią Beethovena”. Podobnego zdania był bliski przyjaciel Brahmsa, w swoich czasach bardzo znany krytyk muzyczny Edward Hanslick, który po wysłuchaniu I Symfonii, wskazał na duchowe pokrewieństwo kompozytora z ostatnim klasykiem wiedeńskim.

Na zakończenie wieczoru zabrzmi I Symfonia C-dur op. 21 Ludwiga van Beethovena. Pisane w latach 1795-1800 dzieło nawiązuje w zakresie formy i brzmienia do symfonii londyńskich J. Haydna i ostatnich symfonii W. A. Mozarta. Indywidualne rysy wyraźne są najbardziej w części III – Menuetto.

Bilety dostępne na www.bilety24.pl oraz sklep.polskieradio.pl, a także w kasie Studia Koncertowego Polskiego Radia im. W. Lutosławskiego na godzinę przed koncertem.

Magazyn Presto. Muzyka Film Sztuka i portal prostoomuzyce.pl są patronami medialnymi koncertu.