Siła spokoju – Faust i Herreweghe podczas ICE Classic

03.04.2019
fot. arch. org.

Drugi koncert cyklu ICE Classic był pokazem spokoju, opanowania i precyzji – niezbędnych cech dobrego lekarza, którym z wykształcenia jest Philippe Herreweghe. Choć kończył psychiatrię, a nie chirurgię, to jego występ w Krakowie z Orchestre des Champs-Elysées przypominał staranny, metodyczny i konsekwentny zabieg. W tym stylu wykonawczym z łatwością odnalazła się Isabelle Faust, która nie jest typem egzaltowanego wirtuoza, a emocje w jej grze wyrażane są subtelnie.

Jeśli ktoś nie jest dobrze osłuchany z licznymi wykonaniami Koncertu skrzypcowego D-dur op. 77 Johannesa Brahmsa, może z powodzeniem rozpocząć od tego, co wczoraj usłyszeliśmy w Centrum Kongresowym ICE. To rodzaj wzorca szczegółowo uwzględniającego detale historyczne po obu stronach – orkiestry oraz solistki. Isabelle Faust przestudiowała wskazówki Józefa Joachima, jednego z najwybitniejszych skrzypków XIX wieku, któremu Brahms zadedykował Koncert – nie skorzystała jednak z jego kadencji, bodaj najczęściej grywanej. Wybrała bardzo oryginalną kadencję Ferruccia Busoniego z 1913 roku, w której partii solowej towarzyszą kotły, wiolonczele i kontrabasy.

Dźwięk „Śpiącej królewny”, skrzypiec Antonia Stradivariego, na których grała Isabelle Faust, mógł na początku nieco zaskoczyć swoją delikatnością i niewielkim wolumenem, lecz po chwili ucho się do niego przyzwyczajało, tym bardziej, że orkiestra starannie unikała przykrywania go swoim brzmieniem.

„Stradivariusy” bywają różne – część polskiej publiczności zapewne miała okazję słyszeć Janusza Wawrowskiego, którego instrument wyprodukowany w 1685 roku (roku narodzin Bacha), ma wyrazistsze i ostrzejsze brzmienie. „Śpiąca królewna” pochodzi z 1704 roku, złotego okresu twórczości mistrza z Cremony. Także dzięki temu instrumentowi Faust potrafi osiągnąć niebywale subtelne piana, którymi zachwycała w Adagio. Artystka pokazała także pazur w trzeciej części, Allegro grazioso..., wykonując ogniste rondo o romantycznie rozumianym węgierskim charakterze.

Współpraca Faust z zespołem była na tyle dobra, że artyści bisowali wspólnie, wykonując Marzenie z cyklu Sceny dziecięce Roberta Schumanna, którym częstokroć kończył swoje recitale jeden z największych pianistów XX wieku Vladimir Horowitz. Tym razem zabrzmiało w transkrypcji na skrzypce i orkiestrę. Było to niezłe wprowadzenie do kolejnej części koncertu, w której usłyszeliśmy II Symfonię C-dur op. 61 Roberta Schumanna.

Tu Orchestre des Champs-Elysées mogła miała większą swobodę dynamiczną. Podobnie jak przy Brahmsie, Herreweghe narzucił dość szybkie tempa. Wśród instrumentów dętych drewnianych uwagę przykuwały piękne sola oboju, klarnetu i fagotu w trzeciej części, pełnej melancholii, nostalgii i romantycznego liryzmu. W sekcji instrumentów dętych blaszanych wyróżniały się miękkim brzmieniem waltornie i dość ciemne barwowo puzony. Herreweghe wydobył z dzieła jego beethovenowskie nawiązania, zaakcentował fragmenty polifoniczne, jako specjalista od Bacha selektywnie traktując poszczególne głosy i dbając o przejrzystość faktury.

Wnikliwa praca nad historycznymi aspektami partytury zaowocowała pełnym prostoty, uporządkowania i spokoju wykonaniem obu dzieł. Takie granie nie szokuje rozmachem ani wysoką temperaturą uczuć. Stanowi wzorzec swoją dokładnością i emocjonalnym stonowaniem. Jest spójnym i przemyślanym efektem wielogodzinnych prac na próbach i punktem wyjścia dla tych, którzy z dziełami pragną eksperymentować. „Siła spokoju” – to podobno jedno z najmniej efektywnych haseł wyborczych w Polsce po transformacji. Jednak to, co nie sprawdza się w pełnym agresji świecie polityki, zdało egzamin w niemieckiej symfonice romantycznej, pozwalając dziełom wybrzmieć w kształcie możliwie najbliższym temu, co usłyszeli szczęśliwcy zgromadzeni w lipskim Gewandhausie półtora wieku temu.

Dla KBF Mateusz Ciupka, autor bloga „Szafa melomana”

 

Wszystkie treści na PrestoPortal.pl czytasz za darmo. Jesteśmy niezależnym, rzetelnym, polskim medium. Jeśli chcesz, abyśmy takim pozostali, wspieraj nas - zostań stałym czytelnikiem kwartalnika Presto. Szczegóły TUTAJ.

Jeśli jesteś organizatorem życia muzycznego, artystycznego w Polsce, wydawcą płyt, przedstawicielem instytucji kultury albo po prostu odpowiedzialnym społecznie przedsiębiorcą - wspieraj Presto reklamując się na naszych łamach.

Więcej informacji:

Teresa Wysocka , teresa.wysocka [at] prestoportal.pl +48 579 667 678

Drogi użytkowniku, zaloguj się aby móc komentować nasze treści.