Vivaldi gwiazdą na Woodstocku (relacja)

09.08.2012

Pierwsze skojarzenia z Woodstockiem? Kolorowy tłum, błoto, zachrypnięty Jurek Owsiak, muzyka rockowa przede wszystkim. Mnóstwo hałasu i  dobrej zabawy, kulturalnej bądź mniej. Ale filharmonia?

Pierwszy dzień sierpniowego festiwalu zakończył występ Orkiestry Filharmonii Gorzowskiej pod dyrekcją Tomasza Tomaszewskiego. Zmęczonych woodstockowiczów w wypełnionym po brzegi namiocie Akademii Sztuk Przepięknych ukoiły dźwięki „Czterech pór roku”. Po zniecierpliwionym skandowaniu przez tłum „Vivaldi, Vivaldi, Vivaldi!” muzycy z lekkim opóźnieniem weszli na scenę. Takim sposobem barokowy kompozytor stał się jedną z gwiazd tegorocznego Woodstocku.

Druga w nocy, wszystkie filharmonie są już zazwyczaj zamknięte, a słuchaczy budzi śpiew ptaków z pierwszej części „Wiosny”. Partii skrzypiec początkowo kontrapunktowało częste „ciii…” rozzłoszczonych melomanów. Bardziej niewychowanym nie szczędzono w słowach. Instrumentaliści, jakby zmęczeni i nieco zestresowani niecodziennym koncertem, zaczęli niemrawo. Co się działo potem?

Burza oklasków po popisowych partiach pierwszych skrzypiec, najgłośniejsza po żywiołowym Presto na koniec drugiego koncertu. Dzikie okrzyki i długie owacje na stojąco po każdej części. Krzeseł nie było, wszyscy siedzieli na drewnianych, przybrudzonych deskach. Ktoś leżał, ktoś przysypiał, większość słuchała. Nie było garniturów, koszul, sukien, starannych fryzur. Były woodstockowe koszulki, glany, rozczochrane włosy. Filharmoniczny savoir-vivre nie był potrzebny.

Takiej energii, entuzjazmu i spontanicznych reakcji widowni nie ma dziś w filharmonii. Orkiestra nie mogła zejść ze sceny, bisowała pięciokrotnie. Podobnie działo się podczas poprzednich festiwali - tłum oszalał po tenorowych partiach Wiesława Ochmana czy „Bolerze” Ravela zagranym przez Filharmonię Wrocławską. Atmosfera prawie jak na pierwszych koncertach publicznych w Londynie trzy wieki temu. Kompozycje Vivaldiego przyciągnęły metalowców, punków, ludzi z dredami. Muzyczne podziały na chwilę przestały istnieć.

Ada Borowska

A tak to brzmiało:

http://youtu.be/rgdvfqQd7pk

Wszystkie treści na PrestoPortal.pl czytasz za darmo. Jesteśmy niezależnym, rzetelnym, polskim medium. Jeśli chcesz, abyśmy takim pozostali, wspieraj nas - zostań stałym czytelnikiem kwartalnika Presto. Szczegóły TUTAJ.

Jeśli jesteś organizatorem życia muzycznego, artystycznego w Polsce, wydawcą płyt, przedstawicielem instytucji kultury albo po prostu odpowiedzialnym społecznie przedsiębiorcą - wspieraj Presto reklamując się na naszych łamach.

Więcej informacji:

Teresa Wysocka , teresa.wysocka [at] prestoportal.pl +48 579 667 678

Drogi użytkowniku, zaloguj się aby móc komentować nasze treści.