Z muzyką dookoła świata
Niedawno ukazały się dwa bardzo ciekawe albumy, które prezentują muzykę z różnych zakątków świata. Nie są to jednak w żadnym wypadku albumy z kategorii ‘world music’, ale nagrania muzyki klasycznej, które w dodatku prezentują wysoki poziom artystyczny, zatem myślę, że warto po nie sięgnąć.
Pierwszym z tych albumów jest “Around the World” wydany przez Warner Music, a nagrany nagrany przez flecistę Emmanuela Pahuda oraz gitarzystę Christiana Riveta. Obaj muzycy są weteranami swoich instrumentów, od których uczą się młodsze pokolenia. Christian Rivet jest uznanym gitarzystą, ale także dyrygentem, aranżerem oraz kompozytorem, natomiast Emmanuel Pahud to pierwszy flecista Berlińskich Filharmoników oraz solista, który ma już na koncie kilkanaście solowych albumów. Zatem możemy się spodziewać najwyższego poziomu po tym albumie. Nagranie to jest wędrówką przez różne tradycje muzyczne, znajdziemy tutaj muzykę z różnych krajów, ale również z rożnych epok. Obok sonaty na flet Handla znajduje się inspirowany afrykańską muzyką utwór “Clap” Riveta, natomiast z klasycystycznym duo Francesco Moliny sąsiaduje utwór Japońskiego kompozytora Hosokawy. Jak sam Pahud pisze we wstępie do tej płyty, flet jest instrumentem, który od prawie początków kultury towarzyszył człowiekowi. Pierwsze flety odnaleziono już ponad 40 000 lat temu. Pahud w swojej grze przedstawia nam całe bogactwo brzmienia tego instrumentu, od egzotycznych klimatów, poprzez mistyczne uniesienia, aż do muzyki inspirowanej folkiem.
“Between worlds” to najnowszy album młodego muzyka Avi Avitala grającego na mandolinie. Mimo młodego wieku to już drugi album tego muzyka nagrany dla prestiżowej wytwórni Deutsche Grammophon. Na tym albumie słychać, że dla tego Aviego muzyka jest pasją. Jego gra pełna jest energii i radości. Nie jest to typowa muzyka klasyczna, a raczej album, na którym przecinają się różne style od folku po tango. Świetne aranżacje oraz wysokiej jakości nagranie sprawiają, że ciężko jest przestać słuchać tego albumu. Co ciekawe, na obu albumach znajdują się Rumuńskie tańce ludowe Bartoka. Jednak są one diametralnie różnie wykonywane. O ile Pahud wydobywa z nich bogactwo brzmieniowe oraz smaczki harmoniczne, które zawarł w tych miniaturach Bartok, dla Avitala te utwory to prawdziwe wiejskie tańce pełne słońca i entuzjazmu. Według mnie najciekawiej na tym albumie prezentują się utwory Emmanuela de Falla. Jego “Siete conciones populares Espanolas” rewelacyjnie oddają Hiszpański klimat. Tutaj Avital udowadnia jak rewelacyjnie potrafi bawić się rytmami oraz barwami swojej mandoliny. Również niezwykle ciekawa jest aranżacja Czardasza Montiego na mandolinę i akordeon. Tutaj oraz w kilku innych utworach na tej płycie Avitalowi towarzyszy wybitny akordeonista Richard Galliano.
Oba te albumy różnią się pod wieloma względami, ale oba prezentują muzykę z sposób świeży i oryginalny. Zatem cóż lepszego na zimowe wieczory niż zasłuchać się w muzyce z różnych stron świata i pozwolić aby ta muzyka choć na chwilę przeniosła nas na antypody.
Jacek Kornak