Rewolucja w klasyce

17.07.2013

Największe dzieła muzyki klasycznej kryją w sobie pewne niebezpieczeństwo dla wykonawcy. Słyszeliśmy je po prostu tak wiele razy, że nieraz wydaje się, że trudno już o wykonanie, które wniosłoby do nich jeszcze coś nowego.

Koncert inaugurujący festiwal Theatrum Musicum (29.06.2013 r.) miał  w swoim programie jedne z najbardziej popularnych utworów muzyki poważnej: londyńską Symfonię 102 Josepha Haydna, oraz III Symfonię, Eroicę, Ludviga van Beethovena. Mimo to czekały nas wykonania, które nie były po prostu jednymi z wielu.

fot. Tibor-Florestan Pluto

Capella Cracoviensis gra dzieła muzyki dawnej na instrumentach epoki. Na tym jednak nie koniec. Wykonanie utworu poprzedzają studia traktatów z teorii muzyki, dogłębne badania nad techniką wykonawczą czasów, w których powstały dane utwory. Tak dbałość o „historyczną poprawność” może, z naszego punktu widzenia, wnieść do utworu bardzo wiele nowego. Wystarczyłoby samo instrumentarium – prostsze w budowie instrumenty dęte mają barwę różną od ich dzisiejszych odpowiedników. Jelitowe struny używane w instrumentach smyczkowych, na których gra się cieńszym, bardziej wygiętym w łuk smyczkiem, wymagają innej techniki rozpoczęcia dźwięku niż w przypadku stosowanych dzisiaj strun metalowych. Przykłady można mnożyć. Te pojedyncze różnice barw sprawiają, że i cała orkiestra ma inne brzmienie, niż to, do którego przywykliśmy – nieco cichsze, trochę „chropawe”, ale i bardziej zróżnicowane, nie zlewające się tak łatwo w jedną, spoistą masę dźwięku. Powracamy do źródeł i to, absurdalnie, właśnie jest nowatorskie – mówi koncertmistrz Capelli Cracoviensis Alessandro Moccia.

Podobna idea wydaje się przyświecać 102 symfonii Haydna, która rozpoczęła koncert. W tym późnym dziele wiedeńskiego klasyka słychać już zapowiedzi romantycznej emocjonalności i dramatyzmu, ale zarazem obserwujemy tam miejscami powrót do, niemodnej już pod koniec XVIII wieku, barokowej techniki koncertującej – polegającej na swoistej „rywalizacji” pomiędzy poszczególnymi instrumentami, barwami, liniami melodycznymi. Właśnie owo koncertowanie zabrzmiało wyjątkowo ujmująco w wykonaniu muzyków Capelli Cracoviensis prowadzonej przez Alessandra Moccię, który ze szczególnym pietyzmem wydobywał każdą solówkę, każdą godną uwagi myśl muzyczną.

W podobny sposób Moccia podszedł do interpretacji Eroici Beethovena. Zamiast przytłoczyć słuchacza monumentalną masą dźwięku,  wolał wydobywać subtelne zmiany nastroju, podkreślać różnice barwy pomiędzy kolejnymi pokazami tematów i cyzelować detale, na przykład wydobywając interesujące motywy melodyczne, które w innych wykonaniach często ginęły gdzieś na drugim planie. To przełomowe dla historii muzyki, romantyzujące i monumentalne pod wszystkimi względami dzieło, w wykonaniu Capelli Cracoviensis ukazało nam swoje subtelniejsze oblicze, nie straciło jednak przy tym nic na swoim dramatyzmie.

„Historyczne” wykonanie najsławniejszych dzieł muzyki klasycznej zabrzmiało wyjątkowo świeżo i porywająco. Przez całe lato będziemy zaś mogli uczestniczyć w kolejnych koncertach Capelli Cracoviensis w ramach festiwalu Theatrum Musicum, przekonując się, że muzyka dawna jest jak najbardziej na czasie.

Maria Napieraj

Wszystkie treści na PrestoPortal.pl czytasz za darmo. Jesteśmy niezależnym, rzetelnym, polskim medium. Jeśli chcesz, abyśmy takim pozostali, wspieraj nas - zostań stałym czytelnikiem kwartalnika Presto. Szczegóły TUTAJ.

Jeśli jesteś organizatorem życia muzycznego, artystycznego w Polsce, wydawcą płyt, przedstawicielem instytucji kultury albo po prostu odpowiedzialnym społecznie przedsiębiorcą - wspieraj Presto reklamując się na naszych łamach.

Więcej informacji:

Teresa Wysocka , teresa.wysocka [at] prestoportal.pl +48 579 667 678

Drogi użytkowniku, zaloguj się aby móc komentować nasze treści.